Moje mangowe love stories!

Suzume przeprowadza się do Tokio. Będzie tu mieszkać ze swoim wujkiem i chodzić do szkoły. W tarapaty wpada już po przyjeździe, bo gubi  się w mieście. Z opresji ratuje ją dziwny jegomość, jak się okazuje, przyjaciel jej wujka. Jeszcze większym zaskoczeniem jest fakt, że ten przyjaciel będzie również jej wychowawcą w szkole. Dla Suzume to wszystko jest trudne do ogarnięcia. Dziewczyna nie zna życia w wielkim mieście, nigdy nie czuła fascynacji żadnym chłopakiem, a tu nagle pojawia się ich dwóch. Dla mnie wątkiem numer 1 jest jej zauroczenie przystojnym nauczycielem i nie ukrywam, że od pierwszego tomu liczyłam na szczęśliwy happy end dla nich, w stylu: on na nią czeka, aż ona dorośnie i skończy szkołę, by potem mogli być razem.

Ona przeprowadza się do małego miasteczka, by tu zamieszkać ze swoim ojcem i chodzić do tutejszej szkoły.

On chodzi z nią do jednej klasy i już pierwszego dnia mówi jej, że apetycznie pachnie. Długo nie trzeba, by ona ogarnęła, że jest z nim coś nie tak (btw, nie przypomina Wam to Zmierzchu?? xD)

On jest zmiennokształtnym, co łatwo wywnioskować już po tytule mangi. Chłopak ma urocze, wilcze uszka i nawet puchaty ogonek (z tyłu, taki prawdziwy ogonek… xD), ale raczej tych dodatków ludziom nie pokazuje. A jej udaje się go nawet zobaczyć w jego prawdziwej odsłonie.

Pozostaje jeszcze hipnoza, dzięki której zmiennokształtni chronią swój sekret przed śmiertelnikami, ale… No właśnie. I tu zaczynają się problemy. A więcej o tej mandze ja już na blogu pisałam 🙂

Manga bardzo trudna obecnie do dostania. Ja kupiłam sobie 12 tomów przez internet, bo dość długo szukałam i trafiła się okazja.

Bohaterką jest nastolatka, której brat nagle umiera. Zostawia jej telefon z kontaktem do tajemniczego Daisy’ego, do którego każe jej pisać zawsze, gdy będzie miała problem albo po prostu zechce z kimś pogadać. Dziewczyna chodzi do szkoły i tam też poznaje dziwnego, gburowatego woźnego, z którym niestety musi pracować.

Coś jej się chyba w głowie musi przestawić w pewnym momencie, bo zaczyna do woźnego robić maślane oczy, aż w końcu ogarnia, że się w nim zakochała. Daisy jest dla niej jak drugi brat, więc zwierza mu się również ze swoich uczuć do nieznośnego typa. Nieznośny typ za to słuchać musi w nieskończoność o tym, jak cudowny jest tajemniczy Daisy.

W międzyczasie i po drodze, w miarę rozwoju fabuły, w życiu Teru zaczyna się dziać coraz więcej. Będą więc porwania, intrygi, hakerzy i oszuści, czyli te najnudniejsze dla mnie chwile. Ale nad wszystkim czuwa Daisy, więc Teru… powinna czuć się bezpiecznie. Tylko kto będzie czuwał nad nim samym?

Kocham tę mangę za poczucie humoru. Są sąsiadami i chodzą do tej samej szkoły. On uwielbia przebierać się w damskie stroje, robić sobie makijaż i damskie fryzury, ona kocha chłopięcy styl. Są nierozłączni chyba od zawsze. Problem w tym, że zaczynają w nich szaleć hormony. Ona chce być zauważana przez płeć męską, więc zaczyna się nią interesować. On wtedy zaczyna ogarniać, że ona nie jest tylko sąsiadko-przyjaciółko-siostrą. No i co z tym fantem zrobić?

Pisałam już o tej mandze na blogu. W skrócie? Himari ma 16 lat i nagle dowiaduje się, że odziedziczyła dom. Gdy się tam pojawia, okazuje się, że ma lokatorów w postaci kilku przystojniaków mniej więcej w jej wieku. Dziwni są, bo nie chodzą do szkoły, niby są mili, ale jacyś tacy specyficzni. Okazuje się, że chłopcy mają magiczne moce i potrafią przemieniać się w jeszcze bardziej (wg mnie) urocze stwory.

Szczególnie Aoi skradł moje serce. Chłopak jest wrażliwy, troskliwy i taki kochany, że trudno o nim nie myśleć. Himari też go do niego pcha. Niestety to nie będzie prosta droga do szczęśliwego związku, bo po drodze tyle przeszkód, że lepiej nie myśleć. Nie wiem, jak ta historia się kończy, bo przeczytałam tylko dwa pierwsze tomy na razie, ale bardzo podoba mi się powolny rozwój sytuacji między bohaterką a tym skromnym chłopakiem.

Manga o dojrzalszym uczuciu między dziewczyną, która właśnie wkroczyła w świat dorosłych a mężczyzną w – co tu kryć – średnim wieku. Ona codziennie jeździ pociągiem do pracy. On jest tam konduktorem, złotą rączką, dobrym aniołem i co tam sobie jeszcze o nim wymyślimy. Dojrzały, nierozgarnięty mężczyzna z sercem na dłoni. Złe przygody przydarzają mu się tak często, że już się przyzwyczaił i świetnie dopasował. Ma ze sobą zawsze awaryjny mundur na zmianę nawet xD

Ją dopiero zostawił facet dla koleżanki z biura. Flirtuje z nią pod okiem byłej, co nie jest przyjemne. W dodatku na jej głowie zostają najgorsze obowiązki, więc dziewczyna zarywa nadgodziny. W pociągu do i z pracy obserwuje uroczego pana Yokose, który również zwraca na nią uwagę, otaczając na swój sposób opieką. Stopniowo zaczynają się zaprzyjaźniać, a nawet ratować siebie nawzajem z opresji. Dziewczyna ma coraz bardziej otwarte serce na tego człowieka, ale zastanawia się, czy jest to coś jak relacja ojciec–córka, czy jednak coś bardziej… nieodpowiedniego? A tymczasem pan Yokose dostaje do przyuczenia nowego, młodego ktosia, na którym Hibari naprawdę może zawiesić oko.