-
Indiana Jones – archeolog i kobieciarz
Indiana Jones, choć jest naprawdę dobrym archeologiem (magia scenariusza), to również całkiem niezłym kobieciarzem. I jak w filmach o Jamesie Bondzie, gdzie mężczyźnie o uroku niewinnego aniołka zawsze towarzyszy w akcji jakaś kobieca dłoń, tak i Indiana Jones to damskie towarzystwo zawsze jakieś u boku ma. Cztery filmy, różne kobiety. Prześledziłam jego miłosną karierę przy okazji podróży w najdalsze zakątki świata.
-
Biblioteka Romansu, a w niej m.in. Tajemnica bezimiennej – czyli gratka dla fanek romansów historycznych
Dagmara jest piękna i bogata, lecz nieszczęśliwa. Matki nie ma już od dawna, ojciec traktuje ją raczej jak ozdobę i dobrą kartę przetargową niż żywego, pełnego emocji człowieka. Z kolei mężczyzna, któremu dziewczyna oddała serce, niestety kocha inną.
-
Aspołeczna buntowniczka hakiem na dwóch braci, czyli romans w Akademii (Tijan)
Miałam ochotę na jakiś dobry romans. Naprawdę dobry, w którym zanurzę się już od pierwszej strony. Zaczęłam czytać Akademię bardziej z nudów niż z nadziei na to „coś” i… przepadłam. Tej książki nie da się odłożyć w trakcie, w połowie ani nawet pod koniec. Przede wszystkim zawiera jeden z moich ulubionych wątków romantycznych: dwóch braci i ona. Dziewczyna, która wchodzi między nich, jednak sytuacja jest ciut inna, niż choćby w Pamiętnikach Wampirów.
-
Jumanji: Przygoda w dżungli… komedia, XXI wiek i półtora wątku romantycznego
Mam słabość do tego filmu. Jeszcze pierwsza jego wizja wciągnęła mnie, jakbym sama była bohaterką i postanowiła zagrać w tę dziwną planszówkę. Ale to, co zrobiła ze mną wizja uwspółcześniona, to jakiś obłęd. Śmieszna. Nieprzewidywalna i, choć to przygodówka, to zawierająca genialny wątek romantyczny!
-
Jeden Kopciuszek w wielu odsłonach, czyli ile razy można zgubić bucik?
Motyw kopciuszka jest dość oklepany, jednak ja go uwielbiam. Zarówno tę oryginalną historię, jak i wszelkie adaptacje. Oczywiście to filmy młodzieżowe, a każdy opowiada historię o miłości osieroconej dziewczyny i bogatego chłopaka. Wypada, by ona miała okropną macochę i nieznośne przyrodnie rodzeństwo. I najważniejsze: uciekając, ona zawsze coś gubi.
-
[PATRONAT] Gdy życie nie pozwala bohaterom się nudzić, czyli “Zmienny los” Barbary Kończak
Zwariowałam na punkcie okładki. A potem przeczytałam książkę i spodobał mi się wątek romantyczny. Dlatego zdecydowałam, że ten tytuł wyląduje na blogu. Ale to nie wszystko. Pierwszy raz mam przyjemność właśnie Zmienny los objąć swoim patronackim serduszkiem i polecić Wam powieść, w której tak wiele się dzieje na tak niewielu stronach. Może bez przesady z tą małą ilością stron. Jest ich 219. Więcej niż standardowy harlequin (mam jeden o podobnym tytule, ale to zupełnie inna historia), mniej niż jakieś tomiszcze. Idealnie za to na jedno popołudnie, zwłaszcza że idzie zima i coraz szybciej robi się ciemno.
-
Wes Brown w roli głównej, moje zestawienie najlepszych romantycznych filmów z tym aktorem
Czasami je mam. Przeczucie. Trafię na jakiś film przypadkiem, ale aktor grający główną rolę męską zwróci moją uwagę jakimś szczegółem. Wzruszającym spojrzeniem na swoją partnerkę, odpowiednio wypowiedzianym zdaniem, albo po prostu swoją urodą. Gdy czuję, że to jest to, zaczynam przeszukiwać Internet, by dostać tego więcej. Filmów z tym konkretnym aktorem. Lub aktorką. Bywa i tak.
-
Historia banalna, a jednak ktoś tu miał dobre wyczucie – czyli za co uwielbiam “Miłość pod gwiazdami”
Miłość pod gwiazdami to typowy romans (film z 2015r.), jakich wiele na półce z tym gatunkiem. Przewidywalny aż do bólu praktycznie od pierwszej sceny. Nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, że od początku wiedziałam, jakie będzie zakończenie. Wiedziałam też, że po drodze musi wydarzyć się jakiś wypadek, który jest wyłącznie po to, by odwlec w czasie happy end. Bo jak inaczej miałaby się skończyć tego typu historia? A jednak obejrzałam każdą sekundę z prawdziwą przyjemnością. Bo tak naprawdę to nie przewidywalność tu jest najważniejsza. Tylko wykonanie poszczególnych etapów!
-
Magia otulona miłością, czyli Strażnik domu Momochi
Strażnik domu Momochi to historia Himari, która wychowała się w domu dziecka. Pewnego dnia dziewczyna otrzymuje w spadku wielki dom, ale, jak się już na miejscu okazuje, z lokatorami. Nie byle jakimi, bo trzej młodzieńcy to prawdziwi przystojniacy. Dom skrywa jednak wiele tajemnic, a i sami chłopcy nie są zwykłymi nastolatkami. Każdy z nich ma moc, której Himari od początku nie rozumie. Nie ogarnia też, co właściwie dzieje się w jej majątku.
-
* Five, drama na pięć plus jedną! cz.III
To będzie trzeci, ostatni już wpis poświęcony dramie Five. Dziś wracam jeszcze na chwilę do Toshi’ego, powiem też trochę o całym serialu. Będą spojlery.