-
Aspołeczna buntowniczka hakiem na dwóch braci, czyli romans w Akademii (Tijan)
Miałam ochotę na jakiś dobry romans. Naprawdę dobry, w którym zanurzę się już od pierwszej strony. Zaczęłam czytać Akademię bardziej z nudów niż z nadziei na to „coś” i… przepadłam. Tej książki nie da się odłożyć w trakcie, w połowie ani nawet pod koniec. Przede wszystkim zawiera jeden z moich ulubionych wątków romantycznych: dwóch braci i ona. Dziewczyna, która wchodzi między nich, jednak sytuacja jest ciut inna, niż choćby w Pamiętnikach Wampirów.
-
[+7]”Świąteczny spadek” nie łamie schematów, więc tym bardziej warto się przy nim zatrzymać ;)
Luby skomentował ten film jako najnudniejszy ze wszystkich świątecznych komedii romantycznych, jakie przyszło mu ze mną oglądać. Do moich najulubieńszych też jakoś nie należy. Dlaczego więc trafił na ten blog? Bo jest to jednak wątek romantyczny, który obejrzałam nawet jakieś trzy razy. Uważam więc, że warto go tu opisać, a później dopiero zastanawiać się czy nie usunąć 😉
-
[PATRONAT] Gdy życie nie pozwala bohaterom się nudzić, czyli “Zmienny los” Barbary Kończak
Zwariowałam na punkcie okładki. A potem przeczytałam książkę i spodobał mi się wątek romantyczny. Dlatego zdecydowałam, że ten tytuł wyląduje na blogu. Ale to nie wszystko. Pierwszy raz mam przyjemność właśnie Zmienny los objąć swoim patronackim serduszkiem i polecić Wam powieść, w której tak wiele się dzieje na tak niewielu stronach. Może bez przesady z tą małą ilością stron. Jest ich 219. Więcej niż standardowy harlequin (mam jeden o podobnym tytule, ale to zupełnie inna historia), mniej niż jakieś tomiszcze. Idealnie za to na jedno popołudnie, zwłaszcza że idzie zima i coraz szybciej robi się ciemno.
-
Igrzyska Śmierci, czyli Katniss i jej smutny trójkąt
Igrzyska Śmierci to seria, którą polubiłam od pierwszego spotkania. O ile pamiętam, najpierw zaciekawił mnie pomysł na fabułę, a przy okazji odkryłam, że jest tam wpleciona miłość. I to wcale nie taka łatwa, oczywista czy bezpieczna. Trójkąt miłosny nie od razu mnie do siebie przekonał. Miałam spory problem z wyborem “lepszej partii”, ale o tym za chwilę. !UWAGA: pojawią się spojlery ze wszystkich części!
-
*Gwiazda spadająca za dnia- czyli coś niemożliwego
Od tego tytułu zaczęłam przygodę z japońskimi tytułami. Gwiazda spadająca za dnia to pierwsza manga, jaka pojawiła się w moim domu. Pierwszy tom bardzo mi się spodobał, a po przejrzeniu Internetu dowiedziałam się, że na podstawie mangi powstał film. Obejrzałam i… przepadłam w tego typu produkcjach. Jak na razie nie widzę dla siebie ratunku. Mogą pojawić się spojlery.
-
“Buzzer Beat” z punktu widzenia jędzy
O tym serialu już tutaj pisałam. Dziś jednak popatrzę na niego pod innym kątem. Czworokątem 😉 Kobiety wolą drani. Podobno. I gdyby nie marudna kobieta i dupek, który lubi namieszać, całe Buzzer Beat nie miałoby sensu. Byli sobie oni. Szczęśliwi i zakochani. On koszykarz, ona cheerleaderka. Ogólna radość, różowe motylki i….nuuuuuda. Przynajmniej z jednej strony. Bo jej ciągle coś nie leży.
-
Buzzer Beat, gdzie diabeł nie może, tam pośle… jego byłą
Buzzer Beat to serial o koszykówce. Jak nie znoszę tego sportu, tak serial uwielbiam. Oczywiście musiałam się naoglądać, jak grupka dorosłych facetów rzuca piłką w obręcz dwa (czy jakoś tak) metry nad nimi, ale było warto! Jedenaście odcinków dało fajne emocje. Uwaga na spojlery!
-
* From 5 to 9, prawdziwa komedia z sercem na dłoni
Pewnego dnia mnich zakochał się w nauczycielce jęz. angielskiego. Jednak ona go nie chciała. Mnich uparł się, że ją poślubi i zaczął za nią dreptać. Wszędzie gdzie się nie obróciła, tam był on. Kilka razy nawet dobrze się stało, bo uratował ją z opresji. Mnich niewiele wiedział o życiu poza świątynią, miał zostać Najwyższym Kapłanem i całe swoje życie solidnie się do tego przygotowywał. Praktycznie nigdy się nie uśmiechał, nie bawił, nie miał przyjaciół. Nie chodził do restauracji, nie śmiał się przy posiłku z rodziną. Dziewczyna z kolei nie miała pojęcia, jak wygląda jego życie. Miała natomiast w planach wyjazd do Nowego Jorku i niespełnioną sprzed dwóch lat miłość w…
-
serial Haven pod znakiem wielu uczuć
Choć uwielbiam i kibicuję parze Audrey & Nathan, to dużą sympatią darzę Duke’a i jego uczucie do głównej bohaterki. Może dlatego, że nie jest takie oczywiste i nieźle zaskakuje. Będą spojlery i to ze wszystkich sezonów!
-
Książka vs ekranizacja: “Do wszystkich chłopców, których kochałam”
Do wszystkich chłopców, których kochałam to film, na który trafiłam przypadkiem. Później zobaczyłam książkę i uznałam, że chcę ją przeczytać. Najczęściej są one znacznie lepsze niż ekranizacje. W dodatku w wersji pisanej pojawia się wiele elementów wyjaśniających, które niekoniecznie wynikają z kolejnych sekwencji obrazu ruchomego. Czy ja już wspomniałam, że POJAWIĄ SIĘ SPOJLERY??